
W świecie polityki niebezpiecznie jest kąsać ręce, które karmią. To zaś w ostatnim czasie zdaje się robić polski rząd. Nie minął rok od wyborów, a kilka razy trzeba już było gasić dość poważne „społeczne pożary”. Wszystko wskazuje na to, że władza obrała kurs pod prąd interesu obywateli. Trudno nie odnieść wrażenia, że w ostatnim czasie polityka prowadzona w Polsce ma na celu poprawić zewnętrzny wizerunek Polski niż ustabilizować kraj wewnątrz. Tak było przy okazji ACTA, którego podpisanie było związane z tym, że jest to projekt międzynarodowy i wypada być w elicie (inna sprawa, że elita olała ten dokument) i tak jest dziś, gdy ważą się losy wieku emerytalnego, kiedy to znów próbuje się wmówić Polakom, że taka jest tendencja w Unii. W obu tych przypadkach władza wypięła się na obywateli i ich zdanie. Ciekawe tylko co będzie, gdy obywatele wypną się na władzę? Część już teraz jest żywo zainteresowana tym, kiedy busy Zielona Góra Holandia ruszają w następny kurs. Być może za jakiś czas spełnią się czarne wizje związane z migracją zarobkową Polaków i będzie można śmiało powiedzieć, że „ostatni gasi światło”. Polska nigdy nie była przecież idealnym środowiskiem pracy. Teraz będzie pod tym względem jeszcze gorzej.